Z Rybnika na tarczy, jednak wynik nie oddaje tego co się działo na boisko.. W ostatnim kwadransie był remis. Po kontrowersyjnym rzucie karnym goniliśmy wynik i poszliśmy VA BANK. Mieliśmy dwie okazje, a rywale wykorzystali błędy, stąd wynik 4-1. Nasz bramkarz Mateusz rzut karny miał na rękawicy, jednak siłą strzału była na tyle mocna, że piłka wylądowała w bramce. Kto wie, co by się działo gdyby Mati wybronił karnego? Albo Miłosz Szubert lepiej przymierzył i piłka milimetry nie minęła by bramki? Na pewno nie ma się czego wstydzić! Determinacja i zaangażowaniem napsuliśmy krwi liderowi ![]()
Za tydzień zagramy z Dramą Zbrosławice! ![]()