Sezon III Ligi wchodzi w decydującą fazę, bowiem do końca sezonu pozostały trzy kolejki. Wiele rozstrzygnięć jeszcze przed nami, wiele drużyn walczy jeszcze o ligowy byt. Zbliżające się spotkanie z LKS-em Goczałkowice także będzie miało istotny wpływ na końcowy układ sił w tabeli.

 

PRZECIWNIK

LKS po bezbłędnej wręcz rundzie jesiennej, podczas której zdołali przegrać jedynie raz, wchodził w drugą część sezonu z siłą rozpędu. Dość powiedzieć, że twierdza Goczałkowice pozostała nietknięta aż do 21 kolejki, a w tym czasie przeciwnicy zdołali ukłuć drużynę Damiana Barona jedynie trzykrotnie w 10 rozegranych meczach. Aby jeszcze bardziej zaznaczyć swoją pozycję w lidze, zarząd LKS-u sięgnął w zimę po uznane nazwisko, jakim jest Adam Danch, dwukrotny reprezentant Polski, a także wyciągnął z rezerw Górnika Zabrze napastnika Krzysztofa Kiklaisza, co sprawiło, że przed rozpoczęciem rundy wiele osób z urzędu postawiło goczałkowiczan w gronie faworytów do awansu.

Wiosenna rzeczywistość okazała się aż nazbyt brutalna dla drużyny ze zdrojowej miejscowości. W trzynastu dotychczasowych spotkaniach ekipa z powiatu pszczyńskiego skompletowała jedynie 6 punktów i w tej statystyce jest drugą najgorszą drużyną w lidze, jedynie za czerwoną latarnią ligi, Foto-Higieną Gać. Z perspektywy Gwarka nie ma jednak sensu deprecjonować naszych najbliższych rywali, gdyż miejsce za plecami goczałkowiczan okupuje właśnie tarnogórski klub, z bilansem 0,92 punktu na mecz za wspomniany okres.

Powodu takiego stanu rzeczy z pewnością usiłują szukać działacze LKS-u, a to z uwagi na fakt, iż na papierze zespół pęka w szwach od nazwisk uznanych ligowców, którzy przez lata stanowili o sile zespołów z wyższych klas rozgrywkowych. Poza wspomnianym Danchem i Kiklaiszem, w kadrze drużyny z Goczałkowic można znaleźć wielu zawodników z ligową przeszłością: począwszy od Kazimierowicza, Łączka, Mońki i Furczyka, mających doświadczenie drugoligowe, przez Trytkę, Hanzela i Magierę, czyli graczy z wieloletnim stażem na poziomie Ekstraklasy, a skończywszy na Ćwielongu czy Piszczku, którzy z powodzeniem grali za granicą i są uznanymi zawodnikami w skali całego kraju. Sam Ćwielong jest także najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu z 9 bramkami na koncie.

Mimo słabszej wiosny, dzięki wypracowanej przewadze z rundy jesiennej, Goczały nadal piastują wysokie, szóste miejsce w tabeli, z dorobkiem 47 punktów w 31 meczach, a także korzystnym bilansem bramkowym 42-39. Pewne jest jedno: LKS, pomimo pewnego bytu w lidze na przyszły sezon, zagra w najbliższym spotkaniu na sto procent, a historie o gigancie na glinianych nogach można włożyć między bajki, gdyż podopieczni Damiana Barona z pewnością będą chcieli zakończyć sezon w dobrym stylu.

 

 

STATYSTYKI

 

Przedmeczowe statystyki

 

 

POPRZEDNIE SPOTKANIA

 

Trzy razy mierzyły się ze sobą Gwarek i LKS – raz górą byli goczałkowiczanie, a dwukrotnie padał remis. W ostatnim spotkaniu, rozegranym 30 października ubiegłego roku, kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Wojska Polskiego 2 nie zobaczyli żadnych bramek, ale na brak atrakcji nie mogli narzekać. Poniżej prezentujemy zapis wideo z tego meczu.

 

 

SĘDZIA

 

Sobotnie zawody poprowadzi Mariusz Goriwoda, a jego pomocnikami będą Przemysław Burliga i Artur Grzesiuk. Sędzia z Gliwic  miał już okazję w tym sezonie zetknąć się z naszą drużyną. Spotkanie to miało miejsce w Bielsku-Białej, gdy lokalny Rekord podejmował Gwarek właśnie, a tamten mecz zakończył się wysokim zwycięstwem tarnogórzan. Liczymy na to, że i tym razem sędzia Goriwoda przyniesie nam szczęście w meczu z wyżej notowanym rywalem.

 

 

GDZIE ŚLEDZIĆ?

 

Transmisja z sobotniego pojedynkubędzie prowadzona na kanale CFSport, który znajdziecie tutaj (transmisja powinna wystartować na około kwadrans przed pierwszym gwizdkiem), a ponadto bieżąca aktualizacja informacji nt. spotkania odbędzie się w relacjach na naszych oficjalnych profilach na Facebooku, Instagramie oraz na stronie. Początek meczu o godz. 13:00. 

Dodaj komentarz