Drużyna Gwarka nie dała dziś rady silnym rezerwom ekstraklasowego Zagłębia Lubin i do Tarnowskich Gór wraca bez punktów. Kluczowa dla momentów spotkania okazała się druga część pierwszej połowy, kiedy to w niecałe dwadzieścia minut tarnogórzanie w wyniku dekoncentracji oraz własnych błędów stracili cztery gole. Pierwsze w tym sezonie zwycięstwo gospodarzom dały dwa trafienia Pawła Żyry, a także bramki Dominika Więcka oraz Jakuba Sypka. W drugiej połowie gra naszej drużyny wyglądała już dużo lepiej, jednak nie przeniosło się to na zdobycz bramkową.

 

Skrót meczu: TUTAJ.

 

Po trzech zwycięstwach z rzędu Gwarek mierzył się w meczu wyjazdowym z przedostatnim w ligowej tabeli, Zagłębiem II Lubin. Gospodarze, którzy jeszcze w tym sezonie nie wygrali do meczu przystępowali z przysłowiowym „nożem na gardle”, ponieważ odskakujące od lubinian drużyny w tabeli zaczęły regularnie punktować. Dlatego też przypadająca na sobotę przerwa reprezentacyjna dodatkowo zmotywowała gospodarzy do szukania zdobyczy punktowej właśnie z tarnogórzanami. Ci do Lubina przyjechali bez kontuzjowanego Adama Dzido, który swoją ofiarną interwencją uratował co prawda swój zespół w ostatnim minutach meczu z Ruchem Chorzów od straty bramki, ale z powodu doznanych obrażeń przy zderzeniu ze słupkiem trafił na dłuższy czas do szpitala. W sobotnim meczu trener Krzysztof Górecko nie mógł także skorzystać z usług Konrada Pipii, który pauzował za nadmiar żółtych kartek.

 

Początek meczu jak i cała pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy od pierwszej minuty narzucili swojego rywalowi swoje warunki. Młodzi, ale i ograni już w seniorskiej piłce lubinianie dominowali na boisku, a swoją szybkością oraz zdecydowaniem w grze znacznie przewyższali tego dnia na boisku tarnogórzan. Szybkie akcja skrzydłami, a także przemyślane i odważne podania w środku pola stwarzały co chwilę dogodne sytuacje strzeleckie dla gospodarzy. W pierwszym kwadransie meczu trzykrotnie wpisać na listę strzelców próbował Kacper Chodyna. Niecelne strzały bocznego pomocnika Zagłębia zwiastowały problemy, które tego dnia mogą dotknąć zespół Gwarka. Swoje okazje miał również Jakub Sypek, którego mocny strzał z dystansu na raty złapał Andrzej Wiśniewski. Goście rzadko przedostawali się pod bramkę Zagłębia, ale jedno z ich nielicznych wyjść mogło przynieść od razu gola. Kamil Bętkowski odebrał piłkę na połowie gości i podał do wychodzącego na czystą pozycję Patryka Joachima. Młody zawodnik Gwarka został sfaulowany przed linią pola karnego, a Gwarek otrzymał szansę w postaci rzutu wolnego. Do piłki podbiegł Rafał Kuliński i oddał strzał, po którym piłka uderzyła niestety tylko w słupek bramki strzeżonej przez Kacpra Bieszczada.

 

Parę minut później wróciliśmy pod bramkę Gwarka, gdzie gospodarze zaczęli już wykorzystywać swoje okazje. W 28′ minucie akcję prawą stroną boiska rozpoczął Błażej Czuban, który podał do znajdującego się przed polem karnym Dominika Więcka, a ten z pierwszej piłki oddał strzał, po którym piłka wpadła do bramki Gwarka. Cztery minuty później Tomasz Polak sfaulował we własnym polu karnym Jakuba Sypka, a rzut karny na bramkę zamienił Paweł Żyra. W 42′ minucie meczu piłkę na lewej stronie boiska przejął Karol Żmijewski i pociągnął z nią w stronę bramki Gwarka. Następnie podał piłkę do Pawła Żyry, a ten ze sporym spokojem minął Tomasza Polaka i strzałem przy słupku zdobył swojego drugiego gola w meczu. W doliczonym czasie pierwszej połowy tarnogórzanie stracili czwartego gola. Po serii błędów ze strony gości na raty czwartą bramkę dla Zagłębia zdobył tego dnia Jakub Sypek. Zaraz po wznowieniu gry gospodarze przejęli piłkę i podążyli na bramkę Wiśniewskiego. Ostatecznie grający tego dnia słaby mecz Tomasz Polak ponownie sfaulował we własnym polu karnym zawodnika Zagłębia, w tym wypadku Błażeja Czubana i raz jeszcze sędzia zawodów wskazał na rzut karny. Tym razem Andrzej Wiśniewski nie dał się pokonać i wybronił strzał strzelca czwartego gola dla lubinian, Jakuba Sypka. Zaraz później sędzia Przemysław Mielczarek zakończył fatalną dla gości pierwszą połowę meczu.

 

Druga połowa meczu, która podobnie jak pierwsza odbyła się w towarzystwie silnego wiatru nie była już tak emocjonująca i obfitująca – niestety dla jednej drużyny – w bramki. W drużynie Gwarka w przerwie zaszły już dwie zmiany i na boisku za Kamila Bętkowskiego i Tomasza Polaka zobaczyliśmy powracającego do gry po kontuzji Szymona Przystalskiego oraz Kevina Kołodzieja, dla którego był to debiut w III lidze. Spokojnie i wysoko prowadzący gospodarze nie grali już tak szybko jak w pierwszej połowie, dlatego skupili się na obronie korzystnego dla siebie wyniku. Gwarek był dłużej w posiadaniu piłki, ale nie mógł zrobić z nią zbyt wiele, ponieważ dobrze broniący gospodarze z podstawowym zawodnikiem pierwszej drużyny Zagłębia Damianem Oko na czele, skutecznie nie pozwalali gościom na zbyt wiele. Szanse na zdobycie tego dnia gola honorowego otrzymali między innymi Sławomir Pach, Kamil Cholerzyński czy Sebastian Pączko. Niestety strzały w wykonaniu tarnogórzan były tego dnia zbyt słabe oraz niecelne. Druga część meczu, która przebiegła właściwie bez historii nie zmieniła wyniku, który był tego dnia dla gospodarzy potrzebny jak powietrze.

 

Tarnogórzanie przegrali tym samym trzeci mecz wyjazdowy w sezonie. Dotkliwa porażka nie zmieniła zbyt wiele w sytuacji ligowej, a szansę na rehabilitację nasza drużyna otrzyma w następną sobotę. Wtedy to dojdzie do niezwykle ciekawego starcia, w którym Gwarek podejmie na własnym boisku Rekord Bielsko-Biała. Nasz sobotni rywal po jedenastej kolejce ligowej ma na swoim koncie tyle samo punktów co Gwarek, więc obydwie drużyny z pewnością będą chciały za wszelką cenę zdobyć komplet punktów.

 

KGHM ZAGŁĘBIE II LUBIN S.A. – TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 4:0 (4:0)

bramki:

1:0 – Dominik Więcek 28 min.

2:0 – Paweł Żyra 32 min. (karny)

3:0 – Paweł Żyra 42 min.

4:0 – Jakub Sypek 45+1 min.

 

W 45′ minucie Błażej Czuban (Zagłębie) nie wykorzystał rzutu karnego (Andrzej Wiśniewski obronił).

 

żółte kartki: Jończy, Borkowski (Zagłębie) oraz Polak, Oziębała (Gwarek)

sędzia: Przemysław Mielczarek (KS Kluczbork)

widzów: 50

 

ZAGŁEBIE: Bieszczad – Borkowski, Jończy (65′ Kruk), Oko, Żmijewski (53′ Mach) – Chodyna, Więcek, Soszyński, Sypek – Czuban (64′ Gołębiowski), Żyra (80′ Dudziński). Trener: Adam BUCZEK.

 

GWAREK: Wiśniewski – Dyląg, Cholerzyński, Polak (46′ Kołodziej), Oziębała – Timochina, Kuliński (70′ Jarka), Pączko, Pach (80′ Pytlik), Bętkowski (46′ Przystalski) – Joachim. Trener: Krzysztof GÓRECKO.

Komentarze

  • Tim 12 / 10 / 2019 Reply

    Szkoda

  • Zig 12 / 10 / 2019 Reply

    Kubeł zimnej wody.

Dodaj komentarz