W półfinale rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski wygrywamy w meczu wyjazdowym 2:1 (0:0) z UKS Ruchem Radzionków!
Od pierwszych minut na boisku nie było widać różnic klas rozgrywkowych obu drużyn. Już w pierwszych sekundach spotkania, Tarnogórzan zaskoczyli młodzi zawodnicy z Radzionkowa szybko wykonując pierwsze wznowienie gry i tym samym… wychodząc w 12 sekundzie sam na sam z Tomaszem Nowakiem. Na całe szczęście dla nas, golkiper dobrze sobie poradził ze strzałem rywala. Natomiast dobitka poszybowała nad poprzeczką. Jedną z groźniejszych akcji gości był strzał z okolic 20 metra Alana Sprota, ładnie obroniony przez bramkarza. W 24 minucie ponownie bramkarz rywali w paradzie bramkarskiej obronił strzał Kacpra Joachima z wewnątrz pola karnego. Kilka chwil później Mateusz Urbański zasygnalizował w kierunku ławki rezerwowych kontuzje i na boisku pojawił się Kamil Bętkowski. Miejmy nadzieje, że trzymającemu się za udo Urbańskiemu nie grozi żadna poważna kontuzja, a zmiana była wykonana zapobiegawczo. Tuż przed przerwą gospodarzom udało się ponownie znaleźć oko w oko z Nowakiem. Napastnik rywala przelobował naszego bramkarza, a piłkę zmierzającą do bramki wybił Jakub Załucki. Chwilę później Bętkowski mocno uderzył piłkę z rzutu wolnego z 30 metrów lecz mineła ona minimalnie prawy słupek gospodarzy.
W miare przebiegu spotkania to nasz zespół zyskiwał przewage. Na prowadzenie wyprowadził nas, wprowadzony po przerwie, Jakub Kaczmarek w 51 minucie. Kiedy wydawało się, że ta bramka pozwoli nam uspokoić przebieg spotkania to jednak przytrafił sie nam błąd w obronie i to gospodarze mogli się cieszyć wyrównaniem w 53 minucie. W 60 minucie po strzale głową z dośrodkowania bramkę strzelił Sprot. Chwilę później Bętkowski uderzył piłkę mocno, lecz nad bramką. Trzy minuty po tej sytuacji za symolowanie faulu w polu karnym, drugie napomnienie otrzymał Kaczmarek i od 63 minuty Gwarek musiał radzić sobie w dziesięciu. W 78 minucie Giorgi Tsuleiskiri w sytuacji sam na sam minął bramkarza lecz nadbiegający obrońca wybił piłkę. Minutę później kolejny raz strzału z dystansu próbował Bętkowski. Piłkę uderzoną z 25 metrów wybronił bramkarz gospodarzy. W końcówce spotkania gospodarze próbowali jeszcze dwa razy, bez powodzenia, kontrować nasz zespół.
Młodzi zawodnicy z Radzionkowa postawili dziś wysoko poprzeczkę naszemu zespołowi. Dużo biegając i walcząc spowodowali, że wynik do 60 minuty był niepewny. Lecz doświadczenie i spokój pomogło nam zamknąć wynik spotkania i cieszyć się z awansu do finału rozgrywek. A w nim czekamy na drugi półfinał, w którym spotka się Silesia Miechowice oraz Szombierki Bytom. Mecz odbędzie się 15 października na boisku w Miechowicach.
Było to ostatnie spotkanie na ławce trenerskiej Bartłomieja Cymerysa. Oprócz osobnych podziękowań w innym poście jeszcze raz chcieliśmy podziękować trenerowi za całokształt pracy, a w pucharze dotarcie do finału rozgrywek. Dziękujemy Bartek!