Trwa passa Gwarka Tarnowskie Góry bez porażki. Dziś podopieczni trenera Krzysztofa Górecko pokonali w meczu kończącym 10. kolejkę rozgrywek III ligi grupy 3 drugi zespół Miedzi Legnica 2:0 (1:0) po bramkach Dawida Jarki oraz Konrada Pipii. Niedzielne spotkanie było już szóstym meczem ligowym Gwarka z rzędu bez porażki, z czego drugim zwycięskim na własnym stadionie. 

 

Skrót meczu: TUTAJ.

 

Niedzielny mecz w Tarnowskich Górach pomiędzy miejscowym Gwarkiem, a drugim zespołem Miedzi Legnica kończył 10. kolejkę w trzeciej grupie III ligi. Eksploatowane drużyny, które co trzy dni będą musiały rozgrywać mecze zarówno ligowe, jak i pucharowe, poprzez problemy związane z koronawirusem muszą nadrabiać ligowe zaległości właśnie meczami w środku tygodnia. Niedzielny mecz bez wątpienia był przykładem na to, że jedna i druga drużyna musi obecnie mocno oszczędzać swoje siły.

 

Tarnogórzanie do niedzielnej potyczki przystąpili bez wracającego do zdrowia po kontuzji Rafała Kulińskiego, a także chorego Patryka Joachima. Przez pierwszy kwadrans obydwie drużyny zaprezentowały kilka ciekawych akcji ofensywnych. W drużynie gospodarzy warto przytoczyć akcję z 8′ minuty, kiedy to centymetrów do piłki wrzuconej z dośrodkowania Kamila Bętkowskiego zabrakło Adamowi Dzido, aby skierować futbolówkę do bramki, a także uderzenie Bętkowskiego z rzutu wolnego z 11′ minuty, kiedy to posłał piłkę nad bramką strzeżoną przez Jana Szpaderskiego. Goście w pierwszym kwadransie bramce Gwarka zagrozili dwa razy, a obydwie próby autorstwa najpierw Macieja Koziary, a następnie Artioma Carastoiana były strzałami z dystansu, z którymi jednak najmniejszych kłopotów nie miał Andrzej Wiśniewski. Kluczowa dla momentów pierwszej połowy sytuacja miała miejsce w 13′ minucie meczu. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne Miedzi i sporym zamieszaniu, trafia ona w rękę Macieja Koziary, po czym sędzia zawodów Bartosz Owsiany odgwizdał rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Dawid Jarka, zdobywając swojego pierwszego gola ligowego w tym sezonie. Przez kolejny kwadrans nie oglądaliśmy na boisku nic ciekawego, a wyjątkiem bramki zdobytej z pozycji spalonej przez Miedź w 30′ minucie meczu autorstwa Grzegorza Bartczaka. Do końca pierwszej połowy warte odnotowania pozostały jeszcze niecelne strzały Kamila Bętkowskiego ze strony gospodarzy oraz Rafała Adamskiego oraz Carlosa Heredii z drużyny gości.

 

Drugą połowę otworzyło niecelne uderzenie Macieja Koziary z rzutu wolnego. Odpowiedział chwilę później Gwarek, a składną akcję z prawej strony boiska zakończył płaskim uderzeniem z dystansu Sebastian Siwek. Kolejną groźną akcję miejscowi przeprowadzili w 57′ minucie, kiedy to Bartosz Bartczuk wypatrzył niepilnowanego Sebastiana Pączko, a ten mocnym strzałem z ostrego kąta zmusił do interwencji bramkarza Miedzi Jana Szpaderskiego. Przełomowy moment w meczu nastąpił trzy minuty później, kiedy to po ładnej akcji gości w polu karnym Gwarka przed Artioma Carastoiana wszedł Daniel Barbus, dopuszczając się zdaniem sędziego Bartosza Owsianego faulu na ofensywnym zawodniku Miedzi. Do rzutu karnego podszedł Maciej Koziara i fatalnie spudłował. Po tym incydencie jednak goście uzyskali większą pewność siebie i gra zaczęła się toczyć głównie na połowie gospodarzy. Na całe szczęście zespołu Gwarka, który przez ostatnie pół godziny miał duże problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, goście niezbyt skrzętnie z tej okazji skorzystali i jedynie uderzenie wspomnianego wcześniej Carastoinana mogło trafić do meczowych statystyk. Dużo bliżej zdobycia drugiego gola byli gracze Gwarka, a konkretnie Pączko, który strzałem głową po dośrodkowaniu Sławomira Pacha z 76′ minuty meczu mógł pokusić się o bramkę. Swój cel udało się gospodarzom osiągnąć w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, kiedy to Sebastian Siwek wypatrzył wychodzącego na czystą pozycję Sebastiana Pączko, a ten zdecydował się na strzał. Bramkarz Miedzi poradził sobie ze strzałem naszego zawodnika, jednak przy dobitce Konrada Pipii był już bez szans.

 

Mecz, który na własne życzenie gospodarze mogli sobie skomplikować ostatecznie zakończył się ich zwycięstwem, które przedłużyło passę meczów Gwarka bez porażki. Tarnogórzanie awansowali tym samym na dziesiąte miejsce w tabeli, mając w dalszym ciągu do rozegranie jeszcze dwa, zaległe spotkania. Maratonu meczowego Gwarka ciąg dalszy i w najbliższą środę nasza drużyna rozegra półfinałowe zawody w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bytom z Ruchem Radzionków. Początek meczu o godzinie 19:00 na obiekcie sportowym przy ul. Knosały w Radzionkowie.

 

TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – MKS MIEDŹ II LEGNICA 2:0 (1:0)

bramki:

1:0 – Dawid Jarka 14 min. (karny)

2:0 – Konrad Pipia 90 min.

 

żółte kartki: Barbus, Pączko, Siwek (Gwarek) oraz Świątko, Heredia, Bahaid (Miedź)

czerwona kartka: Heredia (Miedź) 90+1 min. (za dwie żółte)

sędzia: Bartosz Owsiany (KS Opole)

widzów: 370

 

GWAREK: Wiśniewski – Dyląg, Dzido, Kołodziej, Obuchowski – Barbus (70′ Timochina), Siwek, Bętkowski (60′ Pach), Bartczuk (60′ Dworaczek), Pączko – Jarka (80′ Pipia). Trener: Krzysztof GÓRECKO.

 

MIEDŹ: Szpaderski – Pojasek, Bartczak, Świątko – Heredia, Katshima (60′ Fernandez), Bahaid, Niewiadomski – Koziara, Adamski (77′ Taranek), Carastoian. Trener: Wojciech ROBASZEK.

 miasto_dofinansowanie

1 komentarz

  • Zig 27 / 09 / 2020 Reply

    Super. Wielkie brawo

Dodaj komentarz