Gwarek Tarnowskie Góry przełamał złą passę i odczarował swój obiekt. Tarnogórzanie pokonali w meczu 30. kolejki trzeciej grupy III ligi Rekord Bielsko-Biała 2:1 (0:0), dzięki czemu odnieśli pierwsze zwycięstwo ligowe od początku maja. W pierwszej połowie lepszą drużyną byli goście, którzy stworzyli sobie więcej okazji bramkowych. W drugiej części gry posypały się wreszcie długo oczekiwane bramki. Prowadzenie dla Gwarka zdobył Jakub Dyląg. Pod koniec meczu Rekord wyrównał za sprawą Damiana Hilbrychta, jednak już po chwili zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył Dawid Jarka.

 

Zdjęcia z meczu Gwarek – Rekord (fot. Marzena Stanek): TUTAJ.

Skrót meczu: TUTAJ.

 

Trzy dni po fatalnym meczu z Falubazem Zielona Góra, tarnogórzanie otrzymali szansę zrehabilitowania się przed tarnogórską publicznością. Do Tarnowskich Gór przyjechała rządna rewanżu drużyna Rekordu Bielsko-Biała, która w jesiennym meczu na swoim stadionie musiała uznać wyższość Gwarka. Gospodarze po serii niepowodzeń chcieli się wreszcie przełamać zwycięstwem. Taki sam plan na to spotkanie mieli goście z Bielska-Białej, którym na wyjazdach ciężko jest o zdobycze punktowe.

 

Gwarek mecz zaczął w dosyć eksperymentalnym składzie. Zabrakło kontuzjowanego Grzegorza Fonfary, natomiast na ławce rezerwowych mecz zaczęli Bartłomiej Cymerys, Mateusz Śliwa oraz Dawid Jarka. Szansę gry w pierwszym składzie otrzymał m.in. Mateusz Górka. Tarnogórzanom od początku grało się ciężko. Na domiar złego w 10′ minucie meczu z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Remigiusz Curyło, którego miejsce na placu gry zajął Mateusz Śliwa. Przewagę zaczęli osiągać goście, którzy niejednokrotnie tworzyli sobie sytuacje bramkowe. Po stronie gości Andrzeja Wiśniewskiego nękali Dawid Ogrocki, Damian Hilbrycht oraz Kamil Żołna. Za każdym razem po uderzeniach zza pola karnego piłka mijała bramkę Gwarka, jednak niebezpieczne akcje gości pokazały, że nie będzie to łatwy mecz. Najbliżej gola był Arkadiusz Czapla w 22′ minucie meczu. Z prawej strony boiska Mateusz Gleń podał piłkę do wychodzącego na dobrą pozycję Piotra Motyki. Pomocnik gości przelobował Andrzeja Wiśniewskiego, jednak do pustej bramki mimo krycia ze strony Kamila Cholerzyńskiego piłki nie zdołał skierować Arkadiusz Czapla. Tarnogórzanie atakowali rzadziej, a najbliżej zdobycia bramki był Sebastian Pączko, który nie zdołał zamknąć składnej akcji po podaniu Sławomira Pach. Groźnie uderzał jeszcze po stałym fragmencie gry zawsze aktywny w polu karnym rywala Adam Dzido, a także Dominik Konieczny, który uderzał za linii pola karnego. Pierwsza połowa mogła się podobać, jednak więcej z gry mieli goście z Bielska-Białej.

 

W drugiej połowie każda z drużyn postawiła na atak. Jako pierwsi z błędów rywala skorzystali tarnogórzanie. Z prawej strony boiska pognał z piłką Kamil Cholerzyński. Występujący dziś na środku obrony zawodnik Gwarka podał do Sławomira Pacha, któzy wypatrzył znajdującego się przed polem karnym Jakuba Dyląga. Niepilnowany przez zawodników gości zawodnik wyszedł „sam na sam” z bramkarzem Rekordu i zdobył długo oczekiwaną przez tarnogórzan bramkę. Po stracie gola do ataków ruszyli goście. Najbliżej wyrównania był Marek Sobik, który uderzeniem głową skierował piłkę w boczną siatkę… mają przed sobą pustą bramką. Po sklonowaniu przez Sobika wyczynu Arkadiusza Czapli z pierwszej połowy meczu kolejny już raz szczęście dopisało Gwarkowi. Rekord długo walczył o doprowadzenie do remisu i udało im się to w 81′ minucie meczu. Mateusz Gleń dośrodkował piłkę z prawej strony boiska, a najwyżej wyskoczył do niej Damian Hilbrycht. Uderzenie zawodnika gości z pięciu metrów nie dało szans Wiśniewskiemu na skuteczną interwencję. Bielszczanie z remisu cieszyli się raptem cztery minuty. Na pięć minut przed końcem meczu zwycięską akcję przeprowadzili gospodarze. Świetne podanie z własnej połowy Dominika Koniecznego między obrońców Rekordu trafiło do Dawida Jarki, którzy na boisku pojawił się dziesięć minut wcześniej. Napastnik Gwarka przyjął piłkę, a następnie strzałem w dłuższy słupek zdobył zwycięskiego gola dla swojego zespołu. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i tarnogórzanie po trzech porażkach wreszcie zasmakowali zwycięstwa.

 

Było to bardzo ważne zwycięstwo dla Gwarka. Trzeba jednak przyznać, iż rywal z Bielska-Białej postawił dziś naszej drużynie bardzo trudne warunki, dlatego dzisiejsze zwycięstwo smakuje podwójnie. Przed tarnogórzanami ostatnie cztery mecze sezonu. W czwartek przed Gwarkiem bodaj najważniejsze spotkanie w sezonie – wyjazdowy mecz w Polkowicach z tamtejszym Klubem Sportowym Polkowice. Końcówka sezonu z pewnością przyniesie wszystkim prawdziwym kibicom wiele sportowych emocji.

 

TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – BTS REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:1 (0:0)

bramki:

1:0 – Jakub Dyląg 52 min.

1:1 – Damian Hilbrycht 81 min.

2:1 – Dawid Jarka 85 min.

 

żółte kartki: Górka, Timochina (Gwarek) oraz Żołna (Rekord)

czerwona kartka: Żołna (Rekord) za dwie żółte 89 min.

sędzia: Mirosław Górecki (KS Katowice)

widzów: 250

 

GWAREK: Wiśniewski – Dyląg, Cholerzyński, Dzido, Curyło (10′ Śliwa) – Konieczny (86′ Cymerys), Timochina, Sikora (75′ Jarka), Pach, Górka (72′ Juraszczyk) – Pączko. Trener: Krzysztof GÓRECKO

 

REKORD: Żerdka – Nagi, Madzia, Bojdys, Żołna – Gleń, Motyka (61′ Czernek), Hilbrycht, Szymański – Czapla (53′ Sobik), Ogrocki (81′ Profic). Trener: Piotr JAROSZEK

 

miasto_dofinansowanie

Komentarze

  • Tomasz mol 27 / 05 / 2018 Reply

    Brawo Gwarek zagraliscie dla nas kibicow co przyszli i wierza w was zawsze

  • Andrzej 27 / 05 / 2018 Reply

    Wlasnie a nie dla tych kretynow i pisakow z internetu co to klub opuscili w najtrudniejszym momencie

  • izydor 28 / 05 / 2018 Reply

    Gwarek rulez co bedzie to bedzie zawsze z wami

  • izydor 28 / 05 / 2018 Reply

    trzeba podkreslic bardzo dobre sedziowanie Góreckiego kolejny raz w Tarnowskich Górach-obiektywne – ten sedzia powinien byc wyzej

Dodaj komentarz