W meczu z Polonia Bytom z pewnością nie zabrakło emocji i woli walki. Po udanej pierwszej połowie, po której schodziliśmy do szatni z jednobramkowym prowadzeniem, w drugiej części gry musieliśmy uznać wyższość rywala. Finalnie, po 90 minutach, na tablicy wyników widniał rezultat 1-5 i to goście wracają do domu z kompletem punktów.

 

Do tego pojedynku Gwarek przystępował z pozycji outsidera,  jednak nie miało to znaczenia, ponieważ cel był jeden – przezwyciężyć rywala z Bytomia w derbowym meczu i dodać trzy punkty do swojego konta. Początek meczu wyglądał bardziej niż obiecująco. Gospodarze od pierwszych minut walczyli jak równy z równym z drużyną dowodzoną przez Kamila Rakoczego. Pierwsza groźna okazję tarnogórzanie stworzyli sobie w 6 minucie. Wtedy po świetnym obiegnięciu Jakub Dyląg płasko dośrodkował w pole karne do Karola Stanka, a ten odegrał z pierwszej piłki do nadbiegającego ze skrzydła Kacpra Joachima. Achim oddał strzał z dobrze przygotowanej pozycji, jednak ta świetnie zapowiadająca się akcja nie została zamieniona na bramkę. Przed upływem pierwszego kwadransa gry po dobrej wymianie podań do głosu doszli goście. Michał Płonka wjechał z piłką za linię szesnastego metra i upadł, będąc faulowanym w polu karnym, a sędzia nie zawahał się ani na moment i wskazał na wapno. Do piłki podszedł Konrad Andrzejewski, a Michał Bodys po raz trzeci w tym sezonie pokazał, że obrona rzutów karnych jest jego mocną stroną i wyczuł intencje strzelającego, zapobiegając utracie bramki przez swój zespół. W 25 minucie po dobrym podaniu od Macieja Borycki przed polem karnym faulowany był Kacper Joachim i była to bardzo dogodna sytuacja dla ekipy ze Srebrnego Miasta. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Mateusza Bąka bramkarz Polonii niepewnie wybił piłkę przed siebie, a do tej jako pierwszy dopadł Kamil Zalewski i z zimną krwią wpakował ją do siatki. Przed przerwą szansę na gola miał jeszcze Karol Stanek, jednak jego uderzenie z rzutu wolnego trafiło w mur. Zanim jednak zakończyła się pierwsza część spotkania, bytomianie zaczynali łapać coraz większą pewność w boiskowych poczynaniach, a ostrzeżenie dał Patryk Stefański, który skorzystał z nieuwagi naszego bloku defensywnego w polu karnym i nieznacznie przestrzelił.

 

IMG_9236

 

Po przerwie mocno do ataku ruszyli goście. 5 minut po wznowieniu gry strzałem zza pola karnego popisał się Patryk Stefański, a po piąstkowaniu Michała Bodysa głową do bramki piłkę skierował wprowadzony w przerwie Damian Celuch, jednak nasz golkiper stał na posterunku i pewnie złapał ten strzał. Co mogło być niepokojące, z każdą kolejną groźną sytuacją goście, pomimo niekorzystnego dla siebie rezultatu, łapali coraz większy wiatr w żagle. Na nieszczęście naszym katem stał się rykoszet. W 65 minucie po zamieszaniu w polu karnym Gwarka najbardziej przytomnie zachował się Celuch, który uderzył na bramkę, jednak piłka zmieniła tor lotu po uderzeniu w nogę jednego z obrońców i wpadła do siatki. Trzy minuty później po uderzeniu zza szesnastki piłka po rykoszecie ponownie zmyliła Michała Bodysa i w tej sytuacji był on ponownie bezradny. Po przejęciu prowadzenia Polonia dążyła do zwiększenia swojej przewagi na boisku, a sztuka ta udała się drużynie z Bytomia już w 73 minucie, kiedy to Patryk Stefański technicznym uderzeniem nie dał szans szybującemu bramkarzowi Gwarka. W 76 minucie gospodarze otrzymali kolejny cios. Po rzucie rożnym z prawej strony Krzysztof Hałgas zachował trzeźwość umysłu i potężnym uderzeniem z najbliższej odległości zdobył czwartą bramkę dla Polonii. Dzieła dopełnił w 90 minucie Daniel Iwanek i tym sposobem bytomianie wrócili do domu z tarczą, zamiast na tarczy. Dla drużyny Łukasza Ganowicza był to z pewnością zimny prysznic, jednak szansa na rehabilitację pojawi się już za tydzień, kiedy tarnogórzanie wybiorą się do Wodzisławia Śląskiego, by zmierzyć się z tamtejszą Odrą.

 

GWAREK: Bodys – Bąk, Przystalski, Czajkowski, Dyląg (85′ Ziemianek) – Dworaczek (76′ Pisarek M.), Borycka, Jaszczak (76′ Rakowiecki), Zalewski (85′ Timochina), Joachim – Stanek

rezerwowi – Rosół, Skrzyniarz

POLONIA – Brzozowski – Wróbel, Płonka, Krzemień, Stefański, Górka, Bedronka, Andrzejczak, Budzik, Konieczny, Radkiewicz

Bramki: 23′ Zalewski – 65′ Celuch, 69′ Krzemień, 73′ Stefański, 76′ Hałgas, 90′ Iwanek 

Napomnienia: Przystalski, Czajkowski – Bedronka, Górka

Sędzia: Radosław Kasprzyk (Mirków)

Dodaj komentarz