Mecz Stali z Gwarkiem, w którym kibice mogli zobaczyć aż cztery bramki, był 150 występem na poziomie III Ligi dla zawodnika naszej drużyny, Jakuba Dyląga. Po meczu poprosiliśmy go o krótkie podsumowanie zakończonego remisem spotkania.
- Dwie różne połowy w naszym wykonaniu. W pierwszej mieliśmy problem z rozgrywaniem naszych akcji, a Stal ustawiała się w średnim pressingu i stworzyła sobie 2-3 sytuacje właśnie po naszych błędach w wyprowadzeniu piłki. Skutkiem tego była bramka dla rywali.
Po zejściu do szatni i ponownym wyjściu na boisko zobaczyliśmy odmieniony zespół z Tarnowskich Gór. Na to uwagę zwrócił także Dylu:
- W szatni powiedzieliśmy sobie parę słów i po wejściu na boisko skorygowaliśmy sposób rozgrywania piłki. Motywujące jest to, że każdy z nas wierzył, że jesteśmy w stanie odwrócić losy spotkania i tak się stało.
Jednym z kluczowych elementów osiągniętego wyniku były z pewnością dokonanie zmiany:
- Uważam ze duży wpływ na wynik miały też dobre zmiany. Niewątpliwie udany początek rundy w naszym wykonaniu. Szkoda tylko niepotrzebnych fauli, w następstwie których otrzymaliśmy kartki i utracona druga bramka. Mam nadzieję, że z kolejki na kolejkę będzie coraz lepiej – zakończył Dyląg.