Już jutro Gwarek rozegra kolejną ligową batalię, a po drugiej stronie boiska stanie gubińska Carina. Przed nadchodzącym spotkaniem swoją opinią podzielił się z nami nasz bramkarz, Michał Bodys.

 

Po ostatnim bezbramkowym remisie w pojedynku z LKS-em Goczałkowice Zdrój, liczba czystych kont, zachowanych przez Ciebie, wzrosła do trzech. Czy w najbliższych meczach zamierzasz powtórzyć ten wyczyn?

Oczywiście! Każdy mecz, w którym gramy na „zero z tyłu”, jest dla nas gwarantem przynajmniej jednego punktu, a chcemy zdobywać ich jak najwięcej, więc zawsze jest to dla mnie osobisty cel na każde spotkanie.

Przez jakiś czas zespół znajdował się w dołku, nie potrafiąc przełamać się w lidze, jednak ostatnie dwie kolejki pozwoliły na odbicie się w tabeli. Czy czujesz, że drużyna zaczyna znów łapać wiatr w żagle tak jak na początku sezonu?

Tak, zdecydowanie. Po dłuższej serii remisów nastąpił lekki spadek formy i brakowało trochę szczęścia. Nie udawało nam się „przepychać” meczów, w których powinniśmy zgarnąć trzy punkty i potem to się na nas odbiło. Teraz jednak wszyscy razem patrzymy w jednym kierunku, ciężko pracujemy i widać efekty naszych starań. W każdym spotkaniu wychodzimy na boisko, by dać z siebie maksimum i chcemy zbierać pełną pulę.

 

IMG_7379

 

Wróćmy jeszcze na chwilę do pamiętnego przełamania w Gorzowie, bo miałeś przecież spory udział w zdobyciu przez naszą drużynę trzech punktów. Obroniony przez Ciebie rzut karny był czwartym z rzędu w tych rozgrywkach, co stawia cię w tym sezonie jako jednego z najlepszych bramkarzy w tej dziedzinie w Polsce. Powiedz, jak to robisz, że jesteś tak skuteczny w bronieniu jedenastek?

Mecz z Gorzowem był dla nas trudnym spotkaniem, obfitującym w dużo walki. Wiedzieliśmy, że to musi być nasze przełamanie, a cała drużyna bardzo ciężko zapracowała na zdobycie tych 3 punktów. Cieszę się, że mogłem dołożyć cegiełkę do końcowego wyniku. Przyznam, że nie śledzę klasyfikacji najskuteczniejszych obrońców rzutów karnych, ale myślę, że zawsze miło znajdować się w czołówce. Wiele innych czynników na to wpływa, ja po prostu zawsze mam w głowie myśl, że rzut karny, to jeszcze nie bramka. Cieszę się jednak, że mogę w ten sposób pomagać drużynie i to jest dla mnie najważniejsze.

Na koniec zdradź, proszę, jakie są nastroje w szatni przed jutrzejszym spotkaniem? Jak myślisz, czego możemy spodziewać się po tegorocznym beniaminku, Carinie Gubin i co może nas czekać w tym spotkaniu?

W szatni panują dobre nastroje, wszyscy są głodni zwycięstw. Jedziemy do Gubina, by wygrać ten mecz i mamy zamiar przywieźć 3 pkt do Tarnowskich Gór. Uważam, że tylko z takim nastawieniem można wygrywać mecze. Carina na pewno dobrze się prezentuje w tym sezonie, zwłaszcza na swoim boisku. Będzie to z pewnością ciężki mecz, w którym będziemy musieli od samego początku zdecydowanie wejść w to spotkanie i pokazać dużo boiskowej walki. Myślę jednak, że jeśli spełnimy założenia trenera oraz utrzymany formę i dobra organizację z poprzednich spotkań, to będziemy mogli czuć satysfakcję po ostatnim gwizdku.

1 komentarz

  • Izydor 06 / 11 / 2021 Reply

    Brawo drużyna

Dodaj komentarz