Miał być rewanż, a wyszła powtórka z rozrywki. Po zaciętej walce Gwarek przegrywa z Piastem Żmigród w meczu 23 kolejki III Ligi gr. 3.

 

Przed meczem to tarnogórzanie byli faworytem spotkania, będąc od ośmiu spotkań drużyną niepokonaną w lidzę, Piast zaś czekał od pięciu spotkań na zdobycie pełnej puli i jak się okazało, to stadion TS Gwarek był ich szczęśliwym miejscem przełamania.

 

Bardzo źle zaczęło się to spotkanie dla gospodarzy. Już w 7 minucie po błędzie naszego obrońcy bramkę z najbliższej odległości zdobył kapitan Piasta, Szymon Sołtyński. Gwarek wziął się za odrabianie strat i starał się zdobyć bramkę kontaktową. Już w kolejnej akcji tuż po wznowieniu gry bliscy szczęścia byli podopieczni Łukasza Ganowicza. Po dośrodkowaniu Szymona Przystalskiego piłkę wypiąstkował bramkarz gości, jednak na tyle niefortunnie, że ta trafiła wprost pod nogi Macieja Toni. Jego strzał okazał się jednak niecelny i żmigrodzianie mogli odetchnąć z ulgą.  

Po 20 minutach do głosu ponownie doszli goście. Po zamieszaniu w polu karnym piłka została wybita na przedpole, skąd Marcin Gołębiowski potężnie huknął na bramkę Michała Bodysa, lecz nie nastawił dobrze celownika i piłka przemknęła daleko obok lewego słupka.

Chwilę później gorąco ponownie gorąco zrobiło się pod bramką Piasta. Po faulu na Tonii piłkę na 25 metrze ustawił Mateusz Bąk. Bączek pokazał nam już w poprzednim meczu z Rekordem, że wykonawcą stałych fragmentów jest wyśmienitym, ale tym razem piłka po jego uderzeniu przemknęła minimalnie obok bramki.

Kolejne ostrzeżenie gracze ze Srebrnego Miasta otrzymali po upływie 30 minut. Po składnej kombinacyjnej akcji w naszym polu karnym na uderzenie zdecydował się Tomasz Wojciechowski, jednak tym razem Michał Bodys czujnie stał na posterunku. To czego nie udało się w 30 minucie, udało się sfinalizować podopiecznym Mateusza Żytki cztery minuty później. Dwójkowa szarża duetu Jarczak-Sołtyński zakończyła się golem dla gości po celnym strzale tego pierwszego, który po przechwycie piłki w środku pola ruszył na bramkę Gwarka, skutecznie wykańczając podanie Sołtyńskiego.

Przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę swojej szansy poszukał jeszcze Mateusz Mielczarek, który po podaniu od Macieja Borycki zdecydował się na strzał zza pola karnego. Gracjan Korytkowski nie miał jednak większych problemów z obroną i do przerwy Piast prowadził dwa do zera.

 

W przerwie sztab Gwarka dokonał dwóch roszad w składzie. Po 45 minutach plac gry opuścili Michał Bodys oraz Marcel Pleban, a w ich miejsce na boisku zameldowali się Patryk Grychtolik, a także Jakub Tobor, dla którego było to debiutanckie spotkanie w rozgrywkach ligowych.

Na kolejną groźną okazję przyszło nam czekać aż do 69 minuty. Wtedy to świetnie z rzutu rożnego dośrodkował, a jakże, Mateusz Bąk i niewiele brakło, by Patryk Timochina pokonał golkipera Piasta, ale jego uderzenie głową sprawiło, że piłka przeleciała milimetry nad poprzeczką. Zaraz po tej sytuacji groźnym strzałem popisał się Patryk Grychtolik, ale na niewiele zdała się jego próba, bowiem przestrzelił i futbolówka nie znalazła miejsca w siatce.

Gwarek pomimo dwubramkowej straty i nieuchronnego końca spotkania wraz z upływem czasu coraz bardziej nabierał wiatru w żagle. W 73 minucie los uśmiechnął się do tarnogórzan, ponieważ drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał strzelec drugiego gola, Tobiasz Jarczak, który musiał pożegnać się z boiskiem. I gdy wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, cios ostateczny na 7 minut przed końcowym gwizdkiem zadał Marcin Gołębiowski, pokonując Jakuba Tobora i podwyższając prowadzenie na 3:0.

Bramkę honorową w doliczonym czasie gry zdobył Norbert Jaszczak, jednak gol ten okazał się jedynie otarciem łez. Szansę na rehabilitację tarnogórzanie będą mieli już za tydzień, gdy w Wielką Sobotę wybiorą się do Pawłowic, by zmierzyć się z tamtejszym Pniówkiem.

 

GWAREK 1:3 PIAST

Bramki: Jaszczak 90+2 – Sołtyński 7′, Jarczak 34′. Gołębiowski 83′

Upomnienia: Timochina, Grychtolik – Jarczak (cz.k), Gołębiowski, Koźlik, Lisowski

GWAREK: Bodys (45′ Tobor) – Bąk, Przystalski, Pleban (45′ Grychtolik), Dyląg (75′ Joachim) – Tonia (64′ Dworaczek), Jaszczak, Borycka (64′ Jarka), Timochina, Mielczarek – Stanek

PIAST: Korytkowski – Szymański, Sołtyński (76′ Kieca), Lisowski, Wojciechowski (88′ Gajda), Majbroda, Koźlik, Jarczak, Żytko, Dyr, Gołebiowski ( 84′ Łukaszewski)

Sędzia: Kacper Kendzia

Widzów: 250

1 komentarz

  • Lolo 09 / 04 / 2022 Reply

    Zostaliście sprowadzeni na ziemie

Dodaj komentarz