Od remisu drużyna Gwarka zaczęła rundę wiosenną sezonu 2016/2017. O sobotnią niespodziankę pokusiła się druga drużyna GKS-u Tychy, remisując na boisku lidera rozgrywek 1:1 (1:0). Na prowadzenie Gwarka wyprowadził strzałem zza pola karnego Mateusz Górka. Drugą połowę lepiej zaczęli jednak goście, którzy za sprawą bardzo ładnego uderzenia Piotra Kokoszki doprowadzili do remisu. Ostatecznie po wyrównanym meczu tarnogórzanie dopisują sobie jeden punkt.

 

Zdjęcia z meczu Gwarek – Tyski Sport II S.A. (fot. Marzena Stanek): TUTAJ.

Skrót meczu: TUTAJ.

Konferencja prasowa: TUTAJ.

 

Na inaugurację rundy wiosennej sezonu 2016/2017 Gwarek Tarnowskie Góry podejmował rezerwy GKS-u Tychy. Patrząc na pozycje obydwu ekip w tabeli, lider rozgrywek podejmował zespół broniący się przed spadkiem. Gospodarze sobotniego meczu mieli prawdziwego asa w swojej talii w postaci ośmiu wygranych meczów u siebie. Goście natomiast mogli „pochwalić” się najgorszą dyspozycją w meczach wyjazdowych. Dla uściślenia dodajmy, że wszystkie osiem wyjazdowych spotkań w sezonie przegrali. Piłka nożna jednak jak dobrze wiemy jest grą niezwykle nieprzewidywalną…

 

Faworyt meczu rozpoczynał piłkarską wiosnę z trzema nowymi zawodnikami w wyjściowej jedenastce. Uznanie w oczach trenera Krzysztofa Górecko znaleźli pomocnicy Sebastian Szombierski, Rafał Wawrzyńczok, a także napastnik Tadeusz Urbainczyk. Niestety początek meczu nie ułożył się po myśli tarnogórzan. Już w 7’ minucie w wyniku nieszczęśliwego uderzenia rywala z boiska z powodu kontuzji zejść musiał Rafał Wawrzyńczok. Nowy nabytek Gwarka od razu udał się do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie nosa. Wawrzyńczoka zastąpił Mateusz Górka, który jak się później okaże zostanie bohaterem pierwszej połowy. Długo było dane czekać licznie zgromadzonym kibicom na pierwszą bramkową sytuację. Ta dopiero po stronie Gwarka pojawiła się w 18’ minucie, kiedy to Rafał Kuliński z rzutu wolnego celnie uderzył na bramkę gości. Cztery minuty później z tego samego fragmentu gry odpowiedzieli przyjezdni, jednak Michał Pustelnik uderzył nad bramką obchodzącego w dniu meczu swoich 25. urodzin Andrzeja Wiśniewskiego. W 26’ minucie doskonałą szansę na objęcie prowadzenia zaprzepaścili gospodarze, kiedy to Adrian Sikora mając naprzeciwko tylko bramkarza gości… uderzył właśnie w niego. W odpowiedzi niecelnie strzelał Michał Biskup. Pierwsza połowa, która przebiegała minimalnie pod dyktando gospodarze zakończyła się ich prowadzeniem. W 35’ minucie wprowadzony za Rafała Wawrzyńczoka Mateusz Górka po samotnym rajdzie uderza przed pola karnego w stronę lewego słupka bramki gości, a futbolówka mimo interwencji Konrada Zacharskiego wpada do siatki GKS-u. Dobra pierwsza połowa w wykonaniu Gwarka kończy się ich prowadzeniem.

 

O tym, jak ważne jest dobre wprowadzenie w mecz pokazała druga połowa. Ambitnie grająca tyska młodzież, która w wyjściowej jedenastce zawierała aż ośmiu młodzieżowych wyrównała stan meczu w 47’ minucie. Kompletnie niepilnowany Piotr Kokoszka przyjął piłkę przed polem karnym i odwracając się uderzył w stronę bramki Gwarka nie do obrony dla Wiśniewskiego. Piłka wpadła do bramki tarnogórzan i na tablicy wyników widniał remis. Gwarek ruszył do odrabiania strat. Pierwszą dogodną okazję zmarnował w 65’ minucie gry Dawid Jarka, który po podaniu Rafała Kulińskiego uderzył głową prosto w bramkarza gości. Sześć minut później bliski szczęścia był Kuliński, który po otrzymaniu podania od wprowadzonego chwilę wcześniej Sławomira Pacha posłał piłkę obok lewego słupka przyjezdnych. W późniejszej fazie gry mecz się wyrównał. Młodzi piłkarze z Tychów złapali przysłowiowy wiatr w żagle i śmielej zaczęli atakować bramkę gospodarzy. Szalę zwycięstwa mógł na korzyść Gwarka przelać Bartłomiej Cymerys, jednak w samej końcówce meczu w bardzo dogodnej sytuacji źle uderzył w piłkę i ta zamiast na bramkę przeciwnika przeleciała obok jej prawego słupka. W doliczonym już czasie gry ładne uderzenie Matusza Śliwy pada jednak łupem bramkarza GKS-u Kamila Zacharskiego. Trzecia minuta doliczonego czasu gry mogła przynieść bramkę dla gości, jednak strzał znanego z występów w pierwszym zespole GKS-u Mateusza Mączyńskiego powędrował obok słupka bramki Wiśniewskiego.

 

Gwarek niespodziewanie podzielił się punktami z drugim zespołem GKS-u Tychy. Trzeba jednak przyznać, że wynik ten jest sprawiedliwy, ponieważ młodzi zawodnicy z Tychów postawili liderowi rozgrywek poprzeczkę bardzo wysoko. Bardzo dobra pierwsza połowa w wykonaniu tarnogórzan mogła, a raczej powinna przynieść więcej niż jedną bramkę. Niewykorzystane sytuacje mają jednak to do siebie, że lubią się mścić. Statystyki natomiast mają to do siebie, że w najmniej odpowiednim momencie lubią zmieniać zdanie. Sobotnim meczem Gwarek zakończył serię domowych zwycięstw w lidze, natomiast goście po raz pierwszy wrócili w tym sezonie z meczu wyjazdowego ze zdobyczą punktową.

 

TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – TYSKI SPORT II S.A. 1:1 (1:0)

Bramki:

1:0 – Mateusz Górka 35 min.

1:1 – Piotr Kokoszka 47 min.

 

Żółte kartki: Śliwa (Gwarek) oraz Kokoszka, Pańkowski (Tyski Sport)

Sędziował: Andrzej Majcher (KS Katowice)

Widzów: 300

 

GWAREK: Wiśniewski – Curyło, Dzido, Cymerys, Śliwa – Wawrzyńczok (7’ Górka, 77’ Hewlik), Szombierski, Kuliński, Jarka, Sikora, Urbainczyk (62’ Pach). Trener: Krzysztof GÓRECKO.

 

TYSKI SPORT: Zacharski – Musiolik, Pańkowski, Górkiewicz, Wolak – Piątek, Biskup (89’ Matusz), Wróblewski (68’ Pawelczyk), Pustelnik (79’ Fortuna), Mączyński – Kokoszka (85’ Rośkowicz). Trener: Tomasz WOLAK.

Dodaj komentarz